You've successfully subscribed to Łazienki bez brodzika i nie tylko
Great! Next, complete checkout for full access to Łazienki bez brodzika i nie tylko
Welcome back! You've successfully signed in.
Success! Your account is fully activated, you now have access to all content.
Success! Your billing info is updated.
Billing info update failed.
Łazienkowe "koszmarki" - jak NIE projektować łazienki

Łazienkowe "koszmarki" - jak NIE projektować łazienki

CED'OR ⭐️

Mimo szybko rozwijającego się wzornictwa i świadomości tego, jak ważna jest aranżacja wnętrz i jej wpływ na codzienny komfort życia, łazienki traktuje się trochę po "macoszemu". Kolorystyka rodem z lat 90, plastikowe dodatki z jednym motywem rozproszone po całym pomieszczeniu, wanna umieszczona zaraz przy toalecie - to tylko wstęp do listy łazienkowych grzeszków. Jeśli jesteście ciekawi, jak NIE projektować łazienki, zapraszamy do lektury.

Choroba morska

W latach 70 powstał trend kładzenia kafli od sufitu do podłogi. Wówczas wybór wzorów był bardzo, bardzo mocno ograniczony, ostateczny efekt nie był, mówiąc delikatnie, zachwycający, ale jak już wspomnieliśmy - nie było w czym wybierać. W latach 90 wzornictwo znacznie ruszyło do przodu, jednak właśnie pod koniec ubiegłego stulecia powstała kontrowersyjna moda na...morskie łazienki. Królowały mdłe odcienie błękitu, zwłaszcza pastelowe. Łazienki same w sobie były tak niebieskie, że ciężko było o zimniejsze pomieszczenie, ale  w latach 90 nikt nie odważył się powiedzieć stop morskiej pastelozie, dlatego też zasłony, dywany, mydelniczki, kubki na szczoteczki były w kolorze...niebieskim! Albo przynajmniej z niebieskimi wstawkami nawiązującymi do morza - muszle, fale, rozgwiazdy. Wiemy, że moda lubi powracać, ale mamy szczerą nadzieję, że choroba morska już nigdy, przenigdy nie zaatakuje łazienek.

Blisko, blisko, coraz bliżej

Czyli brak planu na poziomie tworzenia pomieszczenia od podstaw, co skutkuje nagromadzeniem się armatury w jednym ciągu, obok siebie, ignorując bezpieczne odległości jakie powinne zostać zachowane w łazience. Korzystanie z toalety  jest niekomfortowe kiedy jednym udem dotyka się wanny a drugim umywalki. Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca, a jest jednym z częściej spotykanych, tytułowych łazienkowych koszmarków. Dla przypomnienia : po wyjściu z wanny potrzebujemy minimum 50 cm wolnego miejsca, 30 cm  wolnego miejsca powinno znajdować się między umywalką a ścianą, 20 cm wolnego miejsca między WC a ścianą, 20 cm wolnego miejsca między WC a umywalką, 40 cm wolnego miejsca  między umywalką a brodzikiem, 20 cm wolnego miejsca między umywalką a wanną. Są to złote zasady bezpieczeństwa, wpływają też na wygląd i przestrzenność w łazience.

Brak miejsca do przechowywania

W łazience zaczyna się dzień energetyzującym prysznicem, kończy się go długą, relaksującą kąpielą. W łazience wypoczywamy, dlatego to ważne, żeby przyjemnie spędzało się w niej czas. Ale łazienka jest też centrum dowodzenia nad sprzątaniem, zazwyczaj znajduje się w niej mop, chemiczne środki czystości i osobiste środki higieniczne, które powinny mieć specjalne miejsce do przechowywania. Jednym z wielkich błędów przy projektowaniu łazienki jest ignorowanie potrzebnego miejsca do przechowywania. W łazience wszystko powinno mieć swoje miejsce  - ze względu na specyfikę pomieszczenia, a także dla zachowania porządku. Projektując łazienkę koniecznym jest wziąć pod uwagę meble do przechowywania kosmetyków, chemii gospodarczej i produktów żrących. Jeśli mamy dzieci albo zwierzęta, warto rozważyć szafkę znajdującą się wysoko, tak aby dziecko ani pupil nie byli w stanie do niej dosięgnąć  i tym samym, rozsypać czy rozlać niebezpieczny  dla zdrowia i życia produkt. Kolejnym istotnym meblem do przechowywania jest kosz na brudne pranie. Obecnie jest wiele pojemników na pranie, które prezentują się bardzo designersko, ale należy pamiętać, że kosz  powinien mieć swoje konkretne miejsce w łazience, nawet najbardziej stylowy kosz nie będzie dobrze prezentował się na środku pomieszczenia.

Koszmarne...oświetlenie

Pomimo powstawania coraz bardziej śmiałych projektów aranżacji wnętrz, jest jedna sfera projektowania, która dalej "kuleje" a mianowicie - oświetlenie. O ile w pokojach dziennych zwraca się na nie coraz większą uwagę, w łazienkach jest to dalej kłopot, a przecież światło w łazience jest niezwykle ważne! To w łazience wykonujemy większość czynności pielęgnacyjnych, dobre oświetlenie jest niezwykle ważne przy goleniu twarzy, myciu zębów, zmywaniu i nakładaniu makijażu, dlatego też  też oświetlenie przy lustrze powinno być intensywne. Ale tylko przy lustrze. W reszcie pomieszczenia powinno być rozproszone, miękkie światło, które pomoże zrelaksować się i odpocząć. Łazienka ma być małym, domowym spa, nie salą operacyjną, co często występowało w ubiegłych latach. Warto wziąć pod uwagę odpowiednie oświetlenie. Może wydawać się to nieistotne, ale w efekt rozproszonego, miękkiego światła całkowicie odmienia charakter łazienki.